Wyzwolenie Czechowic i Dziedzic 28 stycznia - 11 lutego 1945 roku.

 

 

30.07.1944 r. STAWKA, czyli Kwatera Główna Armii Czerwonej, wydała dyrektywę o utworzeniu 4 Frontu Ukraińskiego, na którego czele stanął płk Iwan Pietrow (generał od 26.10.1944 r.), doświadczony oficer, który wcześniej walczył na Krymie. Na utworzeniu tego frontu zależało generałowi Koniewowi, dowódcy 1 Frontu Ukraińskiego, który obawiał się, że jego wojska nie podołają prowadzeniu równoczesnej ofensywy w kierunku południowym i zachodnim. Podczas ofensywy zimowej nowo powstały front miał zająć północne Karpaty i Pogórze Karpackie, aby następnie uderzyć na położone na lewym brzegu Olzy Zagłębie Karwińsko-Ostrawskie.
IV Front Ukraiński tworzyły trzy armie (38 Armia gen. płk. Kiryła Semionowicza Moskalenki, 1 Armia Gwardii gen. płk. Andrieja Greczki oraz 18 Armia gen. lejt. J. Żurawlowa, wspierane z powietrza przez 8 Armię Lotniczą gen. lejt.  Wasilija Żdanowa (553 samoloty myśliwskie i szturmowe – słynne Ił-2). Na początku stycznia front liczył 12 dywizji piechoty w 5 korpusach. Jednak stan dywizji nie przekraczał 3 tysięcy ludzi. Wojskom tym nie przydzielono odwodów Naczelnego Dowództwa, posiadano stosunkowo niewiele broni pancernej. Zadaniem frontu było zapewnienie połączenia pomiędzy uderzającym z Polski na Berlin centralnym zgrupowaniem Armii Czerwonej a zgrupowaniem południowym (2 i 3 Front Ukraiński). Teren, w którym musiano prowadzić natarcie, był górzysty i pokryty lasami. Zaplanowano nacierać w tempie 33 km na dobę.
 
Wojska 4 Frontu Ukraińskiego działania ofensywne rozpoczęły 15 stycznia 1945 r. tzw. ofensywa zimowa. Na terenie Polski 38 Armia ruszyła z rejonu Jasła. Niemiecka obrona pękła. 20 stycznia zajęto Nowy Sącz, 24 – Kalwarię Zebrzydowską, 25 – Andrychów, 27 – Wadowice. 29 stycznia dowódca frontu rozkazał zatrzymać ofensywę na rubieży rzeki Białej, min. między Kaniowem a Czechowicami. Na lewym skrzydle jego wojsk powstała luka, ponieważ nacierająca w górskim terenie 1 Armia Gwardii pozostała około 80 km z tyłu.

Po dwóch tygodniach walk z ofensywą 4 Frontu Ukraińskiego Niemcy swoje straty bezpowrotne oceniali na 20 proc. Z pozostałych im sił aż 36 proc. posiadało znikomą wartość. Niemieckie dowództwo w pośpiechu wzmacniało zagrożony front, za którego utrzymanie odpowiadały jednostki Grupy Armijnej „Heinrici” gen. Gottharda Heinriciego (od 22 marca 1945 1 Armia Pancerna) i 17 Armii Polowej, wchodzące w skład Grupy Armii „A” (25 stycznia 1945 r. przemianowanej na Grupę Armii „Środek” - Mitte). Z Górnego Śląska przesunięto na ten odcinek m.in. oddziały 8, 16 i 20 Dywizji Pancernej.

Kopalnie, huty, walcownie i inne zakłady przemysłowe Śląska Cieszyńskiego miały duże znaczenie dla przegrywającej wojnę III Rzeszy, gdyż na początku ostatniego roku wojny stanowiły aż 40% jej potencjału przemysłowego. Zdając sobie sprawę, że ten rejon przemysłowy będzie kolejnym celem radzieckiej ofensywy, Niemcy już w sierpniu 1944 r. przystąpili do budowy pasa umocnień Śląska Cieszyńskiego. Pierwszym umocnionym punktem oporu na tym terenie miało być Bielsko. Przygotowano się także do obrony Czechowic i Dziedzic, doceniając potencjał przemysłowy miasta zaminowano podejścia do niego min. mosty oraz przygotowano stanowiska dla artylerii i broni maszynowej.

Także dowództwo radzieckie dokonało przegrupowania swoich sił. 1 Armia Gwardii przeszła ze Słowacji na polską stronę Karpat i przejęła część pasa natarcia 38 Armii gen. Moskalenki. Z Beskidu Sądeckiego miała nacierać w kierunku Żywca, a następnie Cieszyna. Zadaniem wojsk 38 Armii było, po zajęciu Czechowic, dokonanie wyłomu w Zabrzegu w celu zajęcia Strumienia, wyjścia na rubież Drogomyśl – Ochaby i kontynuowania natarcia w kierunku Morawskiej Ostrawy. Działania 4 Frontu Ukraińskiego miały służyć także zabezpieczeniu od południa natarcia wojsk 1 Frontu Ukraińskiego, uczestniczących w operacji dolnośląskiej. Sowieci dysponowali 70 tys. żołnierzy, których wspierało około 160 czołgów i 75 dział samobieżnych. W 9 niemieckich dywizjach, które miały zatrzymać atak, było dwukrotnie mniej ludzi i sprzętu.

Ewakuacja części sił niemieckich z Czechowic – Dziedzic rozpoczęła się początkiem stycznia 1945 roku. Aby utrudnić atak wojsk radzieckich saperzy Wehrmachtu wysadzili wtedy mosty na rzece Wiśle i Białej. Planowano także wysadzić tunel – przejście dla pieszych pod torami w zachodniej części dziedzickiego węzła kolejowego rozbudowanego przez Niemców w latach okupacji. Na szczęście ładunki wybuchowe zostały rozbrojone nocą z 27 na 28 stycznia 1945 roku przez inż. Ludwika Londzina i dzięki temu możemy także dzisiaj korzystać z tego przejścia.

28 stycznia, a było to w niedzielę, nasze miasto znalazło się na linii frontu. Tego dnia około godziny 20 – tej w rejonie kopalni „Silesia” pojawiły się patrole zwiadowcze z 38 Armii IV Frontu Ukraińskiego wojsk radzieckich gen. K. Moskalenki. Następnego dnia kopalnia stała się kwaterą czołówek 38 Armii. Był to pierwszy radziecki przyczółek na lewym brzegu rzeki Białej.
 
Przez cały czas walk prowadzono akcję ratowania kopalni przed zalaniem. Zajmowały się tym ochotnicze grupy ratownicze złożone z pracowników „Silesii”. Szczególne znaczenie miało zabezpieczenie, obsługa i zapewnienie funkcjonowania kopalnianej stacji pomp oraz elektrowni. Działaniami tymi w kopalni kierował sztygar Teofil Szostek i inż. Adolf Zagóra  razem z 32 górnikami. Dostarczaniem energii elektrycznej z siłowni zajmował się Emil Bartel stojacy na czele 16 robotników.
 
Po zajęciu „Silesii”, patrole radzieckie nocą 29 stycznia zajęły Nowy Dwór, przekroczyły tor kolei Dziedzice – Kraków. Jednak kontrataki wojsk niemieckich doprowadziły do ich rozproszenia. W walkach tych używano dział pancernych i artylerii (której stanowiska znajdowały się w okolicach Grabowic). Rosjanie zainstalowali w kolonii Żebracz wyrzutnie rakietowe „Katiusza”.

W kierunku na zachód wojska rosyjskie osiągnęły Renardowice, gdzie zostały powstrzymane przez artylerię niemiecką stacjonującą w okolicach „Starej Winiarni”. Niemcy mocno bronili toru kolejowego Czechowice – Pszczyna oraz „Walcowni”.

Aby wesprzeć jednostki 183 Dywizji Piechoty gen. L. Wasilewskiego, Rosjanie skierowali do naszego miasta, od strony kolonii Żebracz w kierunku północno – zachodnim, V Noworosyjską Gwardyjską Brygadę Czołgów dowodzoną wówczas przez S.A. Parszutina. Brygada ta używała czołgów T – 34.

Działania wojsk pancernych wspierała 70 Dywizja Strzelców Gwardyjskich. Radzieckie natarcie rozpoczęło się rankiem 1 lutego. 38 Armia rozszerzyła uchwycone wcześniej przyczółki na drugim brzegu Białej i Soły. Na lewym skrzydle, na północ i wschód od Bielska, Niemcy prowadzili nieustanne kontrataki. Jednostki 140 Dywizji Piechoty płk. M. Własowa przełamały obronę niemiecką w rejonie Pszczyny i Goczałkowic, przekroczyły Wisłę, zmuszając wojska Wehrmachtu do wycofania. 

Zaciekłe walki o przełamanie niemieckiej obrony rozgorzały wokół Dziedzic i Czechowic, niektóre tereny przechodziły wielokrotnie z rak do rąk np. okolice Nowego Dworu, gdzie była bimbrownia z czego chętnie skorzystali rosyjscy żołnierze, a Niemcy wykorzystywali ich niedyspozycję spowodowaną alkoholem.

Tego dnia, po przygotowaniu artyleryjskim i rakietowym z użyciem wyrzutni „katiusza”, nastąpiła ofensywa Rosjan z kopalni w kierunku Rafinerii i do centrum miasta. Atakująca 183 Dywizji Piechoty zajęła cała północną część Dziedzic i linię kolejową, a 2 lutego opanowała „Walcownię”.

Należy przypomnieć, że mieszkańcom nakazano opuścić teren walk. Część z nich ukrywała się jednak w piwnicach swoich domów. Wspominają oni , ze kanonada artyleryjska trwała kilka godzin,  powietrze od wystrzałów wibrowało, ziemia drżała a wszystkie sprzęty trzęsły się.

W tym czasie powiodła się też akcja zaczepna na linii rzeki Białej od Zabiela do Komorowic przez jednostki 305, 81 i 211 Dywizji Piechoty. Jednak 305 Dywizja utknęła na linii czechowickich fabryk. W terenie zurbanizowanym Niemcy bronili się twardo używając ciężkiej broni maszynowej, granatników przeciwpancernych i dział samobieżnych, wielokrotnie kontratakowano.

Natomiast 81 i 211 Dywizje sprawnie przeprowadziły ofensywę przerywając wrogie linie obronne i zajmując Lipowiec, Brożyska i Świerkowice. Wykonano w ten sposób groźny manewr okrążający.

W dniach 4 – 6 lutego 211 Dywizja wsparta innymi jednostkami posuwała się przez teren Ligoty, gdzie na skrzyżowaniu doszło do walk radzieckich czołgów i niemieckich dział pancernych, była to ważna droga na Chybie. Opanowano też Międzyrzecze i Mazańcowice, zagrażając obronie Bielska.  Rozwijający się w ten sposób manewr okrążający spowodował, że Niemcy 7 lutego, obawiając się zamknięcia w kotle opuścili silnie bronione pozycje w centrum naszego miasta.

W rękach Wehrmachtu pozostały jeszcze czechowickie przysiółki: Zbijów, Koło, Podraj.

10 lutego dywizja ta zajęła Zabrzeg, co dopełniło niemiecką klęskę na tym terenie.

11 lutego 1945 roku całe terytorium Czechowic i Dziedzic było wolne.

W czasie walk zginęło ok. 700 żołnierzy radzieckich i 472 niemieckich, ponadto Wehrmacht stracił 5 czołgów, 10 dział pancernych lub samobieżnych oraz wiele sprzętu artyleryjskiego i innego sprzętu bojowego. Z rejonu Goczałkowic, Zabrzegu i Czechowic zamierzano atakować w kierunku Chybia, Strumienia, Drogomyśla i dalej Cieszyna. Strumień, leżący na podejściach do Zagłębia Karwińsko-Ostrawskiego, Niemcy zamienili w punkt oporu. Na rozkaz Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych OKH jego obronę wzmocniono 253 Dywizją Piechoty i 3 Dywizją Górską, które ściągnięto z terenów górskich Beskidu Śląskiego, gdzie radzieckie natarcie się zatrzymało.

10 lutego ruszył radziecki atak z naszego terenu na Zabrzeg i broniące tego obszaru 78 Dywizję Szturmową i 75 Dywizję Piechoty. Zastosowany przez Rosjan manewr oskrzydlający zmusił Niemców do odwrotu, który szybko zmienił się w ucieczkę w kierunku Mnicha i Strumienia.
 
W tym czasie żołnierze radzieccy, wśród których przeważali mieszkańcy azjatyckich republik ZSRR, przystąpili do plądrowania, rabunków i gwałtów na miejscowej, w przeważającej części polskiej ludności. „Wyzwoliciele” byli przekonani, że są to tereny niemieckie, bo leżą za Białą i należą do

III Rzeszy. Dlatego zachowywali się podobnie jak ich towarzysze w Prusach Wschodnich i na terenach rdzennie niemieckich. Mieszkańcy Czechowic pamiętają nieokrzesane zachowania żołnierzy z pierwszorzutowych jednostek radzieckich rabujących i niszczących co się tylko dało.

Stanisław Gola- nauczyciel historii w Gimnazjum nr 1
w Czechowicach-Dziedzicach, badacz historii wojskowości.
Mapa działań wojsk radzieckich w 1945 r. na terenie Śląska Cieszyńskiego
Mapa działań wojsk radzieckich w 1945 r. na terenie Śląska Cieszyńskiego

Bibliografia:
Wyzwolenie na podstawie wspomnień dowódcy V Noworosyjskiej Gwardyjskiej Brygady Pancernej płk. Georgija Filipowicza Kondratienki
Eugeniusz Kopeć Szkice z przeszłości Czechowic – Dziedzic
W. Kiełkowski „Wyzwolenie Śląska Cieszyńskiego” t. X „Historii II wojny światowej”
A. Greczko „Przez Karpaty”
K. Moskalenko „Uderzenie za uderzeniem”
Grzegorz Kasztura  „Śląsk Cieszyński Operacja morawsko-ostrawska”  http://militariacieszyn.republika.pl/slask_cieszynski.html
 Wspomnienia mieszkańców Czechowic – Dziedzic: Pana Władysława Goli i Pana Józefa Soboty