Rozpoczynamy na nowo wykłady Janusza Chmielniaka

    Zapraszamy na wykład z cyklu "Zaginione światło"

    Tytuł wykładu: "ŚWIATŁO MAGICZNEJ LATARNI"
    Wykładowca: Janusz Chmielniak
    Miejsce: "Piwnica Muz" - MDK Czechowice-Dziedzice, 
    Termin i godzina: 28 czerwiec 2021, godz. 18:30

    Ewolucja pozwoliła człowiekowi na osiągnięcie czegoś więcej niż tylko przedłużenie gatunku. Umysł człowieka umożliwił pozostawienie po sobie nie tylko potomstwa, lecz także stworzonej przez niego wartości intelektualnej. Dzieła utrwalano w różny sposób i za pomocą wielu środków. Służyły temu między innymi magiczne latarnie.

    Anna Wlazło i Jacek Cwetler

    Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat zapowiadający wykład.

    Czytaj dalej

    Pierwszy wykład po długiej przerwie

    21 czerwica 2021 o godz. 18:30 zapraszamy na pierwszy po długiej przerwie wykład Jacka Cwetlera "pt. "Arrasy wawelskie". Odbędzie się w "Piwnicy Muz" - MDK Czechowice-Dziedzice. Będzie nawiązywał do trwającej w Zamku Królewskim na Wawelu wystawy "Wszystkie arrasy króla. Powroty 2021-1961-1921", na która to wystawę w okresie wakacyjnym wybierzemy się wspólnie.

    Wykład to opowieść o jednej z najciekawszych i niezwykłych kolekcji, która powstała w wieku XVI, a w wiekach następnych miewała bardzo burzliwe losy. Od Zygmunta Starego, Królową Bonę i Zygmunta Augusta wszystko się zaczęło, powstała unikalna kolekcja ponad 330 arrasów. Kolekcję ostatni Jagiellon zapisał w testamencie swym poddanym. Jak źle "potraktował" arrasy Jan Kazimierz, a jeszcze gorzej żołnierze rosyjscy pod koniec XVIIIw. Pokój Ryski, działalność Mariana Morelowskiego w odzyskiwaniu arrasów z ZSRR, wrześniowa wędrówka 1939, przez Europę - na tratwach, samochodach, statkiem morskim do Francji, potem Wielka Brytania i na Końcu Kanada. Batalie o zwrot arrasów, zwieńczone sukcesem pod koniec lat 50-tych XXw., powrót "Batorym", etc.

    To tylko niektóre wątki, które zostaną poruszone na wykładzie.

    Będzie także o samych arrasach, ich tematyce, powstawaniu i konserwowaniu.

    Anna Wlazło i Jacek Cwetler

    Po kliknięciu w "Czytaj dalej"  plakat zapowiadający wykład.

    Czytaj dalej

    Nowe wydawnictwo "40 lat komunikacji miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach 1980- 2020"

    "40 lat komunikacji miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach 1980- 2020"
    Książkę wydało Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic, wespół z PKM Czechowice - Dziedzice.
    Książka, autorstwa Jacka Cwetlera, opowiada historię przedsiębiorstwa, zawiera wywiady z pracownikami komunikacji miejskiej ( m.in. tymi o najdłuższym stażu, Jan Szpoczek, Józef Fluder), z pierwszym dyrektorem przedsiębiorstwa Sylwestrem Bronclem i ówczesnym burmistrzem Janem Bergerem.
    Książka jest bogato ilustrowana zdjęciami i dokumentami.

    Nakład 200 sztuk.
    Książka dostępna jest tylko w siedzibie PKM Czechowice-Dziedzice.

    Okładka po kliknięciu "Czytaj dalej"

    Czytaj dalej

    Zapałkownia - historia

    Czechowicka fabryka zapałek w swojej stuletniej historii miała okresy kryzysowe, jak i lata prosperity.
    Produkcja w Czechowicach ruszyła w 1921 roku. Zapałki były niezwykle potrzebnym towarem w
    odbudowującej się Polsce, dlatego przemysł zapałczany był jednym z wiodących w młodym państwie.
    W sumie po I wojnie światowej na krajowym rynku działały cztery zakłady, w Sianowie, w
    Częstochowie, Bystrzycy Kłodzkiej i właśnie w Czechowicach. Była to najnowocześniejsza wówczas
    fabryka w Polsce, z największą zdolnością produkcyjną.
    Młody polski rząd nie miał jednak doświadczenia w zarządzaniu tego typu biznesem, dlatego w kilka
    lat po rozpoczęciu produkcji zdecydował się na współpracę z jednym z największych graczy w branży
    zapałczanej na świecie - International Match Corporation. Tak powstał Polski Monopol Zapałczany, w
    skład którego weszły również czechowickie zakłady.
    To czas wyjątkowego rozwoju dla Zapałkowni, której produkcja była towarem pierwszej potrzeby w
    jeszcze nie w pełni zelektryfikowanym kraju. Okres prosperity przekreśliła jednak II wojna światowa  i
    okupacja niemiecka. Zakład w Czechowicach przeszedł pod zarząd niemiecki i produkował przez cały
    okres wojny.  Z wojennej zawieruchy wyszedł praktycznie bez żadnych strat. Miasto zostało
    wyzwolone w lutym 1945 roku a już w kwietniu tego samego roku w zakładach wznowiono produkcję
    zapałek.
    Okres powojenny to czas zawirowań dla czechowickiej fabryki. Co prawda odbudowująca się po II
    wojnie światowej Polska potrzebowała zapałek, ale brakowało środków na inwestycje. Powojenna
    produkcja odbywała się wciąż na przedwojennym sprzęcie. Dopiero modernizacja i rozbudowa w
    latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, spowodowała, że zakład stał się największym i
    najnowocześniejszym w branży. To też czas największego zatrudnienia i największej produkcji w
    Czechowicach.
    Kryzys przyszedł wraz z przemianami gospodarczymi, w latach 90, gdy nastąpiło załamanie rynku
    zapałczanego w Polsce. Przyczyniły się do tego przede wszystkim tanie i jednorazowe zapalniczki
    "made in China". Nie bez znaczenia było również upowszechnienie zapalarek w kuchenkach
    gazowych. Polacy nagle przestali kupować zapałki.
    Większość fabryk działających w Polsce nie wytrzymała tego zapałczanego kryzysu. Obecnie w
    dawnych zakładach w Bystrzycy Kłodzkiej jest Muzeum Filumenistyczne, a w Częstochowie -
    prywatne Muzeum Produkcji Zapałek.
    Czechowickie zakłady wyszły z kryzysu lat 90. obronną ręką. Ratunkiem były m.in. zagraniczne
    kontrakty, które udało się wtedy pozyskać. Polskie zapałki zaczęły trafiać do Niemiec, a nawet do
    Egiptu, a eksport stanowił nawet 40 proc. produkcji. Hitem stały się także zapałki reklamowe, które
    zamawiały firmy, sieci hotelowe czy restauracje.
    Nic dziwnego, że potencjał w fabryce dostrzegł zagraniczny inwestor. Po komercjalizacji w 2007 r.
    Przedsiębiorstwa Państwowego Czechowickie Zakłady Przemysłu Zapałczanego i przekształceniu w
    jednoosobową spółkę Skarbu Państwa czechowicka Zapałkownia została sprzedana w 2011 r. firmie
    PCC Consumer Products Czechowice, wchodzącej w skład niemieckiej Grupy PCC.
    Nowy właściciel mocno postawił na eksport. Czechowickie zapałki trafiały na rynki Unii Europejskiej i
    nie tylko. Ponadto szukając nisz rynkowych mocno rozszerzył asortyment fabryki o podpałki,
    rozpalacze czy produkty specjalistyczne. Te działania nie pomogły jednak w przetrwaniu kolejnego i -
    jak się okazuje - ostatniego dla Zapałkowni kryzysu.

    - W obecnej sytuacji, gdy na każdej wyprodukowanej zapałce notujemy stratę, nie ma możliwości
    kontynuacji działalności. Nowe zamówienia czy kontrakty tylko powiększałyby stratę. Likwidacja
    przeprowadzona w planowy sposób była jedynym rozwiązaniem - podsumowuje Wojciech Zaremba,
    przewodniczący rady nadzorczej PCC Consumer Products.
    Po upadku Zapałkowni w Europie pozostanie tylko jeden przemysłowy producent zapałek na
    Węgrzech. Cztery miesiące wcześniej zbankrutował jeden z największych konkurentów czechowickiej
    fabryki - Pinskdrew na Białorusi. To zakład zbudowany w 1880 r. jeszcze przez polskich
    przedsiębiorców pod zaborem.
    - To jest stypa. Z sektora przemysłowego w Polsce znika branża zapałczana. Na naszych oczach
    umiera kolejna dziedzina przemysłu, która funkcjonowała przez 170 lat w Polsce - mówi Jacek
    Cwetler, kustosz Izby Regionalnej Miejskiego Domu Kultury w Czechowicach Dziedzicach, który część
    industrialnego dziedzictwa Zapałkowni chce zachować. W planach ma stworzenie w Czechowicach
    unikalnej na skalę europejską stałej ekspozycji poświęconej przemysłowi zapałczanemu. Stałaby się
    ona częścią tworzonego w mieście muzeum przemysłu.
    Jak wskazuje, czechowicka Zapałkownia stworzyła niesamowitą wręcz linię designu na opakowaniach
    zapałczanych. - To miniaturowe dzieła sztuki i skarby filumenistyczne. Na etykietach prezentowana
    była historia Polski, strojów ludowych. Powstały przepiękne serie poświęcone przyrodzie, kwiatom
    czy ptakom polskim, były cykle z herbami miast. Wszystkie mają dziś niezwykłą wartość
    kolekcjonerską - ocenia.
    Likwidacja fabryki to także cios dla miasta, które od lat budowało swoją strategię promocyjną wokół
    zapałek. "Czechowice - Miasto z zapałem" - tak brzmi jego hasło promocyjne.
    - Tracimy element industrialny, a do końca nie mamy pomysłu, jak te Czechowice mają dalej
    wyglądać. Kiedyś było to miasto wielu zakładów przemysłowych najróżniejszych branż od A do Z. A
    jak nieistniejąca już Apollo, czyli fabryka części do rowerów Romet, Z jak Zapałkownia, po której
    wkrótce też nie będzie śladu - wspomina Jacek Cwetler.
    Jak dodaje, Czechowice oczywiście mają potencjał do odtworzenia swojej nieprzemysłowej historii.
    Wokół miasta roztaczają się przepiękne tereny stawowe, gdzie znaleźć można siedliska bardzo
    rzadkich gatunków ptaków, czarnych bocianów, zimorodków czy perkozów. Tym samym miasto ma
    szansę na nowe otwarcie w obszarze chociażby agroturystki. Jednak problemem do rozwiązania jest
    to, co zostawiają po sobie odchodzące do historii zakłady przemysłowe. Miasto mierzyć się musi z
    problemem skażenia przemysłowego.

     

     

     Aktualności

    E-wykład Jacka Cwetlera

    Pierwszy e-wykład Jacka Cwetlera

    1 kwietnia 2021 roku, o godzinie 9:00 zapraszam miłośników historii i regionalizmu na stronę internetową MDK w Czechowicach-Dziedzicach, na wykład Jacka Cwetlera, kustosza Izby Regionalnej w Czechowicach-Dziedzicach. Będzie można posłuchać o najdawniejszych dziejach naszego miasta, o najstarszym kościele Czechowic, pw. św Katarzyny i o eksponatach z niego pochodzących. Także będzie o znanych mieszkańcach naszej gminy, o kolei i przemyśle, o Domu Robotniczym i czechowickich kinach, o pierwszych hotelach i gospodach. Prezentowane będą w ramach wykładu dokumenty, zdjęcia, stare pocztówki, mapy oraz filmiki, które zostały nakręcone w czechowickiej Izbie Regionalnej, MDK Czechowice-Dziedzice. Wykłady będą kontynuowane w następnych miesiącach i będą je prowadzić prelegenci z różnych dziedzin, ale tematyka zawsze będzie związana z Czechowicami-Dziedzicami, gminą  i ich mieszkańcami.

    Nagranie i produkcja: Wojciech Wojtuszko.
    Nagranie powstało w ramach projektu e-MDek.
    Poniżej link do zwiastunu zapowiadającego wykład na stronie MDK:

    https://www.youtube.com/watch?v=YTyEx6LoJa0

    Emil Buchta - silny i spełniony w życiu - pozostanie w naszej pamięci na zawsze.

    W dniu dzisiejszym (24.03.2021) pożegnaliśmy naszego przyjaciela i wieloletniego członka Towarzystwa Przyjaciół Czechowic-Dziedzic. Od kilku lat choroba nie pozwalała mu opuszczać domu, jednak sportowe życie i wieloletnie treningi oraz kochająca i wspierająca rodzina, dawały mu siłę do życia. Smutna wiadomość dotarła do nas we wtorek 16 marca br. Będziemy tęsknić, ale w naszej pamięci pozostanie już na zawsze. Teraz piłka nożna, którą tak bardzo kochał i która dała mu szczęście, będzie mu towarzyszyła na niebiańskich boiskach.

    Anna Wlazło - Przewodnicząca Towarzystwa Przyjaciół Czechowic-Dziedzic

    W ostatnim artykule z cyklu „Historyczne ciekawostki”, który ukazał się na łamach czecho.pl w dniu 14.03.2021, tak opisuje naszego bohatera, kustosz Izby Regionalnej - Jacek Cwetler:

    „Nestor czechowickiej piłki nożnej, człowiek legenda, piłkarz, sportowiec, trener, twórca szkółki piłkarskiej, wychowawca dziesiątków pokoleń młodzieży, człowiek zasad Fair Play, autor książek o dziejach sportu w Czechowicach i Dziedzicach.”

    To tylko kilka słów, które w bardzo szczególny sposób przybliżają nam postać Emila Buchty. Artykuł dostępny tutaj. (Link do artykułu z czecho.pl z 14.03.2021).

    Na zdjęciu Franciszek Buchta i Emil Buchta - 1978 r. (Własność: R.Tekieli)

    Źródła : artykuł J.Cwetlera oraz materiały z Towarzystwa Przyjaciół Czechowic-Dziedzic

    Nowe wydawnictwo w Towarzystwie

    Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic wydało nową książkę, autorstw Zdzisława Nowrotka "Drzewa mówią".

    Jest to trzecia część opowieści o Ligocie i jej mieszkańcach, opowiedziana z perspektywy drzew. Z dużą dawką historii, gawędziarstwa i humoru. Nowe podania i legendy. Cudowne zdjęcia drzew i ich skupisk z terenów naszej gminy. Aż trudno uwierzyć, że to u nas właśnie. Zapraszamy do lektury. Wydawnictwo można nabyć w siedzibie Towarzystwa Przyjaciół Czechowic-Dziedzic (ul. Niepodległości 42, IIp. MDK), w Księgarni "Na Lesisku" oraz u autora.
    Cena - 45,00 zł

     Okładka po kliknięciu "Czytaj dalej"

    Czytaj dalej

    Namioty tureckie - druga wycieczka w październiku

    Serdecznie zapraszamy na drugą w październiku wycieczkę, tym razem do Krakowa.

    24 października 2020, o godzinie 8:00 wyjazd na wystawę "Namioty tureckie" na Zamku Królewskim na Wawelu.

    Namioty tureckie.
    Unikatowa w skali światowej kolekcja namiotów tureckich Zamku Królewskiego na Wawelu. Autentycznie największy, tego rodzaju zbiór, w europejskich muzeach.
    Bogato dekorowane aplikacjami o motywach roślinnych, nasycone kolorami, zwane ruchomymi pałacami Orientu. Po długoletniej i kompleksowej konserwacji Wawel prezentuje namioty tureckie i inne obiekty tworzące bogatą Galerię Sztuki Wschodu.
     
    Ekspozycji namiotów tureckich towarzyszą przedmioty rzemiosła artystycznego najwyższej klasy; w tym dywany i makaty. Te ostatnie – tworzone z jedwabiu i kobierce modlitewne oraz barwna ceramika z Izniku przywołują atmosferę wschodnich wnętrz mieszkalnych. Zobaczymy też bogatą kolekcję militariów (w tym sztandary stanowiące największy zbiór w Europie) obejmującą broń z obszarów od Morza Śródziemnego po północne Indie, z okresu od XVI do XIX wieku. Najcenniejszy jest tu wspaniały rząd koński z osiodłaniem, własność Krzysztofa Leopolda Schaffgotscha, ambasadora cesarza Leopolda I u boku Jana III Sobieskiego. Technika wykonania obiektów; wspaniałe dekoracje ceramiki, broni, czy też rzędów końskich, wysadzanych półszlachetnymi i szlachetnymi kamieniami świadczą o niezwykłym kunszcie tureckich rzemieślników. Dzieła sztuki ukazują także silne wpływy Orientu w czasach dawnej Rzeczpospolitej.
    Potem  wizyta w Muzeum Mahggha, Instytut Sztuki Japońskiej - zwiedzamy wszystkie wystawy stałe i czasowe.
    A na Koniec wizyta w Muzeum - Dom Jana Matejki , na ul Floriańskiej.
    Powrót ok. 20:00
     
    Bilety wstępu - 50,00 zł/os. Pieniądze za wejściówki do muzeów będzie zbierał przewodnik w autobusie.
    Ilość miejsc- 30 osób
    Zapisy w sekretariacie MDK Czechowice-Dziedzice.
     
    Plakat po kliknięciu "WIĘCEJ"
     

    Wycieczka w październiku

    Zapraszamy na wycieczkę od Napoleonu i Częstochowy.


    Wyjazd 10 października 2020r.
    Wyjazd spod MDK Czechowicach-Dziedzicach, o godzinie 8:00, przewidywany powrót : ok godziny 20:00.
    Ilość uczestników: 30 osób. Wejściówki i przewodnicy - 40 zł/os. Płatne u przewodnika wycieczki.
    Zapisy w sekretariacie MDK Czechowice -Dziedzice.
    Plan wycieczki:
    1. Muzeum 303 im ppłk pilota Jana Zumbacha powstało z myślą o bohaterach Dywizjonu 303, w miejscowości Napoleon k. Częstochowy. Działa jako prywatne Muzeum Lotnictwa, od 10 października 2017r. Muzeum jest poświęcone Lotnictwu Polskiemu od początków awiacji po czasy dzisiejsze, ze szczególnym uwzględnieniem II wojny światowej oraz Bitwy o Anglię. Ekspozycja główna jest poświęcona polskim pilotom z okresu Bitwy o Anglię.
    2. Muzeum Produkcji Zapałek w Częstochowie - posiadające ekspozycje w dwóch salach wystawowych oraz w niedziałającym od 2010 roku zakładzie produkcyjnym - Częstochowskich Zakładach Przemysłu Zapałczanego SA, wykorzystującym linię technologiczną z lat 30. XX wieku.
    Jest ono jedną z atrakcji Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
    Zakład produkujący zapałki powstał w 1881 roku z inicjatywy wrocławskich przedsiębiorców Karola von Gehliga i Juliana Hucha i był pierwszą fabryką zapałek na ziemiach polskich. Produkcję rozpoczęto w 1882 roku. W 1910 r. firmę kupiło Towarzystwo Akcyjne Sachs i Piesch z Tomaszowa Mazowieckiego, które zamknęło fabrykę w Tomaszowie Mazowieckim i rozbudowało tę częstochowską. W 1912 roku właścicielem fabryki zostało petersburskie Towarzystwo Akcyjne W.A. Łapszyn. W 1913 roku nakręcono tu film "Pożar zapałczarni w Częstochowie", będący jednym z najstarszych zachowanych polskich dokumentów filmowych. Straty oszacowano na 150 tys. rubli.
    Charakterystyczne dla częstochowskich zapałek jest pakowanie ich do pudełek z etykietą, na której jest czarny kot. Próby podrabiania tego znaku handlowego miały miejsce jeszcze w okresie międzywojennym. W latach 1922-1923 fabrykę zakupiło nowo powstałe Polskie Towarzystwo Przemysłu Zapałczanego SA, a po utworzeniu Polskiego Monopolu Zapałczanego w 1925 roku fabryka została wydzierżawiona Spółce Akcyjnej do Eksploatacji Państwowego Monopolu Zapałczanego. Fabryka została szybko zmodernizowana po pożarze z 18 czerwca 1930 i wyposażona w maszyny firmy Durlach, wyprodukowane w latach 1926-30.
    Podczas II wojny światowej pod niemieckim zarządem, po wojnie upaństwowiona, od 1951 roku pod nazwą Częstochowskie Zakłady Przemysłu Zapałczanego. W 1997 roku została pracowniczą spółką akcyjną. W 2002 przy fabryce powstało Muzeum Produkcji Zapałek, którego ekspozycją jest linia produkcyjna, dokumenty, kolekcja etykiet zapałczanych, wystawa rzeźb wykonanych z jednej zapałki i seans filmu dokumentalnego z pożaru w 1913. Po raz ostatni fabryka płonęła 15 marca 2008 roku, straty oszacowano na minimum 2,5 mln zł. W 2010 Muzeum Produkcji Zapałek zostało wpisane do rejestru zabytków, opracowana została przez Urząd Marszałkowski i przez Urząd Miasta Częstochowy koncepcja komercjalizacji muzeum, władze muzeum złożyły do ministra kultury i dziedzictwa narodowego wniosek o uznanie fabryki za Pomnik Historii. W 2013 roku komornik bezskutecznie próbował znaleźć chętnego do kupna muzeum, a w maju 2015 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych złożył w sądzie wniosek o upadłość muzeum.
    Muzeum znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
    Główną częścią muzeum jest fabryka, która od roku 2010 już nie produkuje. Osoby odwiedzające muzeum mogą obejrzeć zabytkowy park maszynowy oraz prześledzić cały cykl produkcyjny od korowania drewna przez wytwarzanie patyczków po pakowanie zapałek do pudełek. Technologia produkcji nie zmieniła się w praktyce od 1913 do czasów współczesnych.
    W głównej sali znajdują się dokumenty związane z przemysłem zapałczanym oraz stała wystawa Rzeźby z jednej zapałki Anatola Karonia. W drugiej znajduje się wystawa filumenistyczna, w której eksponowane są etykiety pudełek po zapałkach z czasów dwudziestolecia międzywojennego oraz z czasów powojennych i współczesnych.

    Proces produkcji zapałek:
    1.Przygotowywanie drewna osikowego lub olchowego, z którego wytwarza się mierzące 64 cm wyrzynki;
    2.Poddawanie wyrzynki złuszczeniu w efekcie czego uzyskiwane są cienkie 2,2 mm płyty.
    3.Cięcie płyt (taśmy) w sieczkarce na patyczki zapałczane o wymiarach 2,2 x 2,2 mm.
    4.Impregnowanie patyczków roztworem dihydrofosforanu (V) amonu NH4(H)2PO4.
    5.Suszenie patyczków w suszarniach.
    6.Polerowanie patyczków w bębnach polerujących.
    7.Segregowanie patyczków na sitach.
    8.Przesył pneumatyczny do automatów zapałczanych.
    9.Nabijanie patyczków w otwory ram automatów zapałczanych.
    10.Nasycanie końcówek patyczków w parafinie.
    11.Formowanie łebków poprzez zanurzenie patyczków w masie zapałczanej.
    12.Suszenie zapałek i wybijanie ich z otworków w szabikach.
    13.Układanie zapałek w kasetach.
    14.Napełnianie pudełek w ładownicach.

    W fabryce do 2010 roku produkowało się zapałki z popularnej serii Black Cat, jak również niestandardowe – grillowe, kominkowe, sztormowe i reklamowe.
    Po zwiedzeniu fabryki czas wolny
    Autokar zaparkuje przy klasztorze oo. Paulinów

    Plakat po kliknięciu "WIĘCEJ"

    Czytaj dalej